Niech nie zwiedzie Was
rozpoczynające płytę spokojne intro, ponieważ już po kilku
chwilach ściana masywnego dźwięku zmiecie wszystko, co stanie jej
na drodze. Najnowszy krążek chłopaków z Chorzowa wypełniony
jest, nie licząc Intra i Outra, dziesięcioma pełnymi ciężaru
kawałkami. Pierwszy wałek „Medication Time” pokazuje, że
muzyka nie będzie nadawać się na kołysanki dla dzieci, a jeśli
jeszcze ktoś będzie miał wątpliwości, to „Thanxgiving”
rozwieje je bardzo szybko. Nawiasem mówiąc mój ulubiony utwór na
płycie - opatrzony w motoryczne tempo i okraszony thrashowymi
solówkami z powodzeniem postawi na nogi niejednego śpiocha.
Następujący po nim „Katharsis” na pewno trafi do wielbicieli
Mastodon. Śpiewany przez Adama Brylkę „czysto głosowy” refren
troszkę przypomina mi najnowsze dokonania Amerykanów, co zaliczam
tylko na plus. W tym miejscu muszę zaznaczyć, iż jestem pod
wrażeniem silnego i wyraźnego growlu pana Adama, który gdy trzeba
umie też zaśpiewać bez brudu, chociażby w „Gantle Impostors”.
Natomiast dla wielbicieli powalających ciężarem walców,
bynajmniej nie wiedeńskich, polecam „Reaction”, który takową
rozrywkę Wam zapewni. Następujący po nim „The Scar” ponownie
przyspieszy thrashowe tempo całej płyty i tak pozostanie już aż
do kończącego „Outra”. Cały krążek jest bardzo dobrze
wyprodukowany, brzmienie gitar w nowoczesnym stylu opatrzone tzw.
mięchem i brudem. W niektórych kawałkach zdarzą się nowoczesne
efekty, nadające świeżości wydobywającym się z głośników
dźwiękom.
„DeliciouShell”
polecam miłośnikom mocnego, thrashowego uderzenia – ta płyta nie
pozostawi na Was suchej nitki!




