Zgaście światło, najlepiej niech za oknem nadciąga burza. Zapalcie świece i by dopełnić atmosferę grozy wrzućcie do odtwarzacza najnowszy krążek Portugalczyków. Po wciśnięciu przycisku start poczujecie mroczną atmosferę gotyku i ciężar doom metalu. Dzięki wspaniałemu brzmieniu i niepowtarzalnemu klimatowi przeniesiecie się w świat pełen ciemności, wilkołaków i wampirów. Mimo tego świat ten jest piękny, budowany wspaniałymi aranżacjami, apokaliptycznymi melodiami i głosem Fernanda Ribeiro. Takie utwory jak tytułowy „Night Eternal”, „Shadow Sun” z ciężkimi gitarami w refrenie czy „Moon In Mercury” na pewno zrobią na Was wrażenie. Swoje piętno na słuchaczach odciśnie też prześliczny „Scorpion Flower” z gościnnym udziałem Anneke van Giersbergen, która użyczyła w tym nagraniu swego cudownego głosu. Nawiasem mówiąc wielka szkoda, że odeszła od zespołu The Gathering, co jest dla mnie osobiście wielką stratą. Na szczęście możemy jej posłuchać w założonej przez nią grupie Agua de Annique, choć to już chyba nie to samo. Nowemu krążkowi Moonspell można zarzucić zbytnią przewidywalność i w niektórych momentach może nawet przebojowość. Ale mnie ona bardzo odpowiada. Płyta jest dynamiczna, posiada energię, mroczny klimat i nie nuży (no może oprócz „Here is the Twilight” - najsłabszego ogniwa). Nie oszukujmy się – klasykom zespołu, jakimi są dla mnie „Irreligious” i „Wolfheart” najnowsze wydawnictwo nie dorówna, ale jest bardzo blisko by je doścignąć. Przynajmniej bardzo się stara. Moonspell pokazuje nam, że w Portugalii nie tylko robi się badziewne seriale, ale także dobrą muzykę, bynajmniej nie wesołą i pełną południowego słońca. Jeśli lubicie czasem zagłębić się w ciemne zakamarki Waszych dusz i poczuć czające się w pobliżu zło, ta płyta jest właśnie dla Was. A dla kolekcjonerów znajdzie się limitowana edycja z kilkoma dodatkowymi utworami (w tym dwiema różnymi wersjami „Scorpion Flower”).

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz